sobota, 14 czerwca 2014

MIŁOŚĆ TO TY



Na fali rozkoszy płyniemy co noc w naszej łodzi...
Prowadzisz mnie sobą przez meandry miłości.
Ciągniesz za sobą na szczyt nowych doznań
I kolejny raz zrzucasz w otchłań nieistnienia.
Kiedy moje zmysły próbują złapać oddech
Po kolejnej fali boskiej ekstazy,
Kiedy ciało prosi o chwilkę wytchnienia,
Ty swoimi dłońmi znów rozpalasz je do białości...
Jedno maleńkie muśnięcie i znów jestem w tobie..
I znów czas nie istnieje, bo ty w nim jesteś.
To nie ja, ale ty piszesz we mnie moją historię.
Nie ma w niej nic, prócz czystej rozkoszy
I  kolejnych doznań, i radości, że jesteś...
Chcę umierać przy tobie,
A ty swym językiem budzisz mnie do życia.
Więc żyję, i chłonę, i drżę w kolejnym orgazmie,
W szaleństwie doznań, w narkotycznej ekstazie.
Jednym spojrzeniem znów mnie rzucasz w siebie,
A ja w twych oczach tonę po raz setny, i następny.
Wodzisz palcami po zakamarkach mego ciała i umysłu,
A ja proszę i błagam o więcej...
Bezgłośnie proszę o ciebie i siebie.
O nowe, jeszcze nieznane mi lądy,
A ty z tajemniczym uśmiechem
Otwierasz mnie i prowadzisz
Po krańce naszych zmysłów.
I znów jestem poza świadomością siebie...
Już utknęłam na dobre w tej krainie,
Gdzie tylko nasze zmysły rządzą...
Chcę spać przytulona do ciebie,
Bo nasze  noce takie krótkie i pełne.
Wiesz, że o świcie zostawię cię samą
I odejdę, by z daleka wielbić ciebie.
Ale kiedy wyciągam me pióro
Znów mnie wołasz do siebie.
Nie jestem już sobą, bo mnie więzisz miłością,
A ja już nie chcę nic, tylko na nowo tonąć w tobie...
Więc wracam skruszona do łóżka,
By kolejny raz poddać się twoim dłoniom.
By wciąż na nowo tonąć w naszych doznaniach,
By Nienazwane dotykać rozkoszą.
By wszystko znów było tobą...
Jesteś mną, a ja tobą....







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz