wtorek, 30 września 2014

ROZŁĄKA


 Jeszcze czuję pod palcami ciepło poduszki,
Na której spoczywała twoja głowa...
Jeszcze leży na niej twój zabłąkany włos.
W moich żyłach wciąż krew szaleje
Na wspomnienie naszych ostatnich dni...

A ja znów, po raz kolejny karmię się tęsknotą
Za tobą, za czułością i dotykiem twych rąk.
Uciekam do ciebie moim sercem i duszą,
Gubiąc, jak ślepiec, kolejne tutaj dni.
Kawa znów smak straciła...
Bez ciebie wszystko jest nie tak.
Nie nam pisana jest codzienność,
Nie nam zwykłe, szare dni.

Lecz, kiedy znów odnajdę ku tobie drogę,
Nastanie nasz świąteczny czas.
Każda sekunda zaświeci miłosnym blaskiem,
A my znów, na chwilę, zapomnimy,
Że za oknem istnieje jakiś świat.
Położę głowę na twym ramieniu,
Posłucham twoich słów
I kolejny raz odnajdę w tobie, nas...
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz