środa, 14 maja 2014

Tęsknota

Kolejny świt...
Otwieram oczy, parzę poranna kawę i wychodzę z domu.
Idę do moich ukochanych miejsc...
Jest chłodno, ale kolejny łyk kawy rozgrzewa mnie.
Siadam na zwalonym drzewie...
Słucham śpiewu ptaków, patrzę na przemykające sarny...
Jest tak, jak zawsze, jak codziennie.
To samo miejsce, ten sam widok...
I ja.
Ale już nie ta sama...
Teraz jest we mnie Miłość. A wraz z nią tęsknota...
Słodka, z nadzieją na przyszłość, ale i z cierpieniem, że to tak daleko, choć i blisko.
Wszystko mi mówi o tobie. Słyszę twój głos w szumie liści, w śpiewie ptaków,
Widzę cię w pierwszym promieniu wschodzącego słońca. Nawet chmury wypisują na niebie, ciebie.
Za chwilę zadzwonię.
Będę słuchać twego głosu, słów o miłości.
Prosisz: nie tęsknij, to już niedługo, kiedy utulę cię w ramionach i tylko to jest ważne...
Nie wiesz, że kiedy przytakuję, moje oczy są pełne łez.
Wybacz, najdroższa. Nie gniewaj się na mnie. Ja to rozumiem, tylko to ono, głupie serce, nic nie wie...
Nie słucha się mnie, bo już nie należy do mnie.
Chcę i pragnę ciebie i wiem, że czujesz to samo.
Każda rozmowa, każde słowo sprawia, że kocham cię coraz bardziej.
Za mądrość, ciepło i radość, którą masz w sobie...
Uczysz mnie siebie, a ja chłonę cię tak bardzo...
Wybacz, że tęsknię...
Chciałabym czasem, by wszystko w moim świecie było, jak dawniej. A jednocześnie sama myśl o tym sprawia, że moje serce umiera ze strachu i trwogi. Bo w tamtym świecie nie było ciebie.
Ukoisz moją tęsknotę, już niedługo, jeszcze wszystko przed nami...
Dziś, teraz, mieszkam na planecie, na której nie ma jeszcze dojazdu do ciebie.
Proszę, nie każ mi obiecywać, że tęsknić nie będę. Już wiem, że słowa nie dotrzymam...
Szłam do ciebie, nie wiedząc i nie tęskniąc. Już znam teraźniejszość i ciebie.
Już wiem, że to tutaj i teraz, o tym samym czasie nasze drogi doprowadziły nas do siebie. 
Dlatego tak trudno. Dlatego tak bardzo tęsknię.
Wiem, że tobie też nielekko.
Uspokajasz mnie, ale czujesz to samo...
Powiedziałaś kiedyś, że każdy swe uczucia przeżywa w sobie, że nie sposób tak samo, że może być tylko podobnie.
Już wiesz, że można, że może być tak pięknie nie dla mnie i nie dla ciebie, ale dla nas, jednocześnie.
Podzielimy razem każdy uśmiech i radość.
Nasze łzy będą wspólne.
Każde uniesienie, ekstaza i spełnienie, to też podzielimy równo między siebie...
Każdego dnia, każdej chwili, sekundy jesteśmy coraz bliżej .
Już wkrótce odnajdę pociąg do ciebie i wsiądę do niego ze świadomością , że zakończę mą podróż w twoich ramionach...
Wiem, to już tak blisko, ale jak mam żyć zanim na  rozkładzie jazdy pojawi się twoje imię ?

Wylewam resztki kawy.
Nawet ona nie smakuje, jak dawniej...
Pomożesz mi odnaleźć jej smak, Najdroższa?....




1 komentarz:

  1. piękne ! <3

    pozdrawiam - www.niedoskonaloscperfekcyjna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń